24.02.2011

2011 rokiem pod znakiem Natalie Portman?

Natalie w obiektywie Michelangelo di Battisty (In Style US, Feb 2011)
Krótki to będzie post, ale jakże piękny :) Natalie Portman rok 2010 z pewnością zaliczy do udanych: zagrała w wielu różnorodnych filmach (my efekty tej pracy oglądamy oczywiście z opóźnieniem), na planie Black Swan poznała Benjamina Millepieda, zaszła z nim w ciążę i zaręczyła się. Rok 2011 zaczął się rewelacyjnie - za swoją rolę w filmie Aronofsky'ego zgarnęła już wszelkie możliwe nagrody i pewnie kroczy po Oscara. Miejmy nadzieję, że go dostanie i że na nim ani jej kariera ani dorobek statuetek się nie skończy. Na pewno nie skończy się dla nas obecność Natalki na wielkim ekranie. Postanowiłam zrobić mały przegląd.

Już w marcu w polskich kinach pojawi się "Sex Story". O ile tytuł jest idiotyczny i w dodatku przetłumaczony z angielskiego na angielski (w oryginale "No Strings Attached") to jednak nazwisko Natalie daje nadzieję na to, że nie jest to totalny chłam, co sugerować mogłoby nazwisko jej filmowego partnera, a więc Ashtona Kutchera. Oto zwiastun:


 Pod koniec kwietnia swoją polską premierę będzie mieć szumnie reklamowany "Thor 3D". Nie jestem fanką takich produkcji, ale może dla Natalie się skuszę. Poza tym miło popatrzeć na aktora grającego główną rolę ;)


Kilkanaście dni po "Thorze" na naszych ekranach zagości "Your Highness". Początkowo sceptycznie podeszłam do komedii osadzonej w średniowieczu, ale zwiastun jest bardzo obiecujący. W obsadzie oprócz Natalki także James Franco i Zooey Deschanel, którzy też zachęcają do obejrzenia.



Nie mam wątpliwości, że spodoba mi się "Hesher". Data premiery tego filmu nie jest jeszcze znana, pokazywany był dotąd tylko w Sundance. Mówi się o wiośnie i oby to się sprawdziło. Nie oznacza to, że film trafi od razu także nad Wisłę, ale rok jest długi. Tym razem bardziej od Natalie ciekawi mnie rola Josepha Gordona - Levitta. Fajnie wygląda. Natalie w tych okularkach zresztą też ;) Oceńcie sami:


"Heshera" tak jak "Sex Story" wyprodukowała sama Portman widać więc, że wierzy w te filmy. Jest też producentką filmu aż sprzed 2 lat, który jeszcze nie doczekał się premiery. Mogliście o nim słyszeć jeszcze kiedy nosił tytuł "The Other Woman", teraz go jednak udziwniono i brzmi jak tytuł kiepskiej komedii romantycznej: "Love and Other Impossible Pursuits". Chyba niewiele jednak ma wspólnego z komedią, bo Natalie gra w nim kobietę pogrążoną w depresji po stracie dziecka. Film chyba dosyć przewidywalny, ale rola Natalie wydaje się być świetna:



Jak widać, kiedy Natalie już zaszyje się z synkiem w domu, jej fani tego aż tak bardzo nie odczują. Inni mogą natomiast odczuwać przesyt jej osoby, ale oni się nie znają ^^ Ja należę zdecydowanie do grupy pierwszej i sama nie wiem, na który z tych filmów czekam najbardziej. A Wy? Możecie wyrazić swoje zdanie głosując w sondzie, znajdującej się gdzieś po prawej stronie :) Zachęcam, jestem ciekawa Waszej opinii :)

2 komentarze:

  1. Nie wiem jak przegapiłam ten wpis.

    Na dzień dobry pogratuluję Natalce Oscara, teraz może zaszyć się w domu i oczekiwać narodzin.

    Uzbierało się tych premier i jest w czym wybierać. W ankiecie zaznaczyłam "Your highness" bo trailer mnie totalnie rozłożył. Tylko nie wiem czy tam wycięto sceny z Igą Wyrwał czy nie.

    Na "Heshera" czekam od wieków przez wzgląd na Josepha, którego karierę śledzę od "500 days of Summer" - nawet obejrzałam garść gniotów.^^

    Sceptycznie podchodzę do "Thora" przez wymieszanie współczesności ze światem mitologicznym. Wierzenia skandynawskie są dla mnie niewiadomą, no może poza informacjami nabytymi wraz z lekturą "Thorgala". Ale zobaczymy - jestem łasa na wysokobudżetowe kino komercyjne. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Iga Wyrwał w Your Higness? O tym nie słyszałam, nawet chciałabym to zobaczyć ;)

    Ja chyba właśnie jestem najciekawsza tego filmu i Heshera. Joseph też mi się spodobał w 500 DOS, potem także w Incepcji, więc może polecisz mi jakiś dobry film z nim? Bo domyślam się że nadrobiłaś braki w jego filmografii ;)

    Ja nie lubię takiego kina jakim zapewne będzie Thor, ale nazwisko reżysera zobowiązuje więc może to będzie naprawdę dobre widowisko :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawiasz po sobie ślad, bo to daje mi motywację do pisania. Fajnie jest mieć świadomość, że moje słowa nie trafiają w próżnię. Każdy komentarz czytam z uwagą, choć nie na każdy odpisuję. Nie widzę sensu w odpisywaniu dla samej zasady, kiedy nie mam nic do dodania. Mam nadzieję, że to rozumiesz.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...