10.05.2011

Sherlock (BBC, 2010)


Nie będę oryginalna. Właściwie niewiele mogę od siebie dodać jeśli mowa o Sherlocku, wszystko co najważniejsze powiedzieli, czy raczej napisali, już inni blogerzy. Jeśli ktoś słyszał o tym serialu, ale waha się czy go obejrzeć, radzę się dłużej nie zastanawiać. Czy się zna przygody Sherlocka Holmes’a czy nie, trzyodcinkowy serial BBC powinien się spodobać miłośnikom produkcji z ekstrawaganckimi geniuszami w rolach głównych. A także fanom zagadek i brytyjskiego akcentu.

Warto podkreślić, czego ja nie wiedziałam, przystępując do oglądania, że Sherlock dzieje się we współczesności. Przeniesienie akcji o wiele lat w przyszłość okazało się strzałem w dziesiątkę. Wydawało się, że po ekranizacji Guya Ritchie o genialnym detektywie nie da się powiedzieć już nic nowego. Serial BBC udowadnia, że  można posunąć się jeszcze dalej niż tylko uczynić Holmes’a nieprzewidywalnym zawadiaką o twarzy Roberta Downey Jr. Kto pisał, że nie wyobraża sobie nikogo innego na jego miejscu, ten powinien obejrzeć Sherlocka, w wykonaniu Benedicta Cumberbatcha. Jeśli miałabym go z kimś porównać, przypomina bardziej Doktora House’a niż swojego poprzednika. Ale jest młodszy od nich obydwu, co jest dużym krokiem naprzód.

Przygody Sherlocka były mi do tej pory zupełnie obce, co traktuję osobiści jako ujmę na honorze…Mam jednak wrażenie, że ta sama historia opowiadana na nowo okazuje się być zaskakująco świeża. Gdyby nie doskonały zmysł dedukcji i dr Watson u boku, można by zapomnieć, że ma się do czynienia z klasyką powieści detektywistycznej. Dla jednych będzie to zaleta, dla innych wada. Nie znając oryginalnych trzech historii, które zostały opowiedziane w Sherlocku, nie mam porównania na jak daleko idące zmiany fabularne odważyli się twórcy. Myślę jednak, że gdyby była to profanacja klasyki, serial nie zyskałby takiego uznania (a jest nominowany m.in. do telewizyjnych nagród BAFTA). Faktem jest, że poszczególne odcinki są bardzo wciągające, a ogląda się je z tak dużym zaciekawieniem szczególnie dzięki znakomitej grze duetu Cumberbatch i Martin Freeman (znany z To właśnie miłość przyszły odtwórca roli Bilbo Bagginsa w Hobbicie). Panowie świetnie współpracują, a i każdy z nich z osobna nadaje swojej postaci charakterystyczne rysy. Trudno ich nie polubić, zwłaszcza obserwując ich rozkwitającą przyjaźń. 

Na takie widoczki zawsze miło popatrzeć...

Dopełnieniem  gry aktorskiej jest rewelacyjna muzyka, idealnie pasująca jako tło do rozwiązywania zagadek, efektownie budująca napięcie. Uwagę zwracają też zdjęcia, odzwierciedlające piękno Londynu i montaż. Ciekawym zabiegiem są napisy pojawiające się na ekranie głównie podczas, że tak to nazwę, procesu myślowego Sherlocka.

Szkoda tylko, że na następne odcinki, i to znowu w ilości zaledwie trzech, trzeba czekać aż do jesieni. Ale naprawdę warto, bo Sherlock to rozrywka na najwyższym poziomie. W końcu to BBC ;) 

Nie mogłam sobie odmówić przyjemności dodania tego zdjęcia ;) Złośliwi twierdza, że Sherlock jest gejem...

13 komentarzy:

  1. Ciekawe...może i ja założę jeszcze jeden blog...tym razem filmowy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Opisałaś właśnie miłość mojego życia, Malwina;) wiesz, że wielkim uczuciem darzę wszystko, co brytyjskie, a produkcje BBC to już w ogóle. Ten serial dosłownie połknęłam ucząc się do sesji zimowej i myślałam, że mi serce pęknie, jak się okazało, że po trzecim odcinku nie ma kolejnych;)
    Muzyka jest fantastyczna, dozowanie napięcia idealne, bohaterowie naprawdę dobrani, zastrzeżenia mogłabym mieć jedynie co do Moriarty'ego, ale zobaczymy jak to się dalej potoczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pójdź w me ramiona...

    Patrząc na moje zaległości filmowe, książkowe i recenzyjne, po Twojej recenzji muszę powstrzymać się przed ponownym zanurzeniem się w świat uwspółcześnionego Sherlocka.
    Damy jakoś radę do jesieni, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. :) dzięki za recenzję. należę do tych którzy jeszcze serialu nie widzieli (brak czasu) ale postaram się nadrobić... troszkę żałuję, że fabułę przeniesiono w czasie bo jednak wolę rzeczy typu A Christie czy nasz Mock - z pewnym klimatem...

    OdpowiedzUsuń
  5. @ http://pisanyinaczej.blogspot.com/

    Pisanie bloga wymaga trochę ilości wolnego czasu, co pewnie dobrze już wiesz, a dwa blogi to już prawdziwe wyzwanie. Ale zachęcam ;)

    @Marta

    Gdzieś tam kiedyś widziałam, że spodobał Ci się Sherlock :) I to była też w pewnym sensie rekomendacja dla mnie ;) Ach, gdyby nie to, że nie mam stałego łącza to i ja zapoznałabym się z wieloma produkcjami BBC. Ale wyobraź sobie, że mam cały pakiet filmów BBC - ekranizacji Jane Austen, ale jeszcze do niego nie zajrzałam...
    Też jestem ciekawa, jak się dalej Sherlock potoczy, mam nadzieję, że poziom nie spadnie.

    @Agna

    Na Twoim blogu taka stagnacja, że zaczęłam się o Ciebie martwić. Brakuje mi Twoich recenzji ;) Ale domyślam się, że w "realu" musi być coś przy czym prowadzenie bloga schodzi na drugi plan.
    A czy damy radę do jesieni? Oczywiście, że tak ;) O to się nie martwię. W końcu jest tyyyyyle seriali, które mogą nam zapełnić pustkę po Sherlocku :)

    @ przynadziei

    No tak, Sherlock nie dorówna klimatem historiom o detektywie Poirot, ale myślę, że nawet nie należy go z nimi porównywać, właśnie ze względu na czas akcji. Ale na pewno odnajdziesz tu coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam nadzieję, że zrobisz o tym notkę :)
    I wiedziałam od początku, że Ci się spodoba :) Ja też, jak każdy kto widział już Sherlocka, ubolewam bardzo nad faktem, że BBC kręci tylko po 3 odcinki tego cuda. Ale z drugiej strony jest tak jak piszesz w komentarzu wyżej- jest wiele seriali, dzięki którym możemy jakoś zabić czas oczekiwania na drugą serię ;) Ja wczoraj obejrzałam pilota White Collar i był bardzo zachęcający :D
    Muzyka w Sherlocku jest świetna. Mocno przypomina mi tą z czołówki Dextera
    http://www.youtube.com/watch?v=ej8-Rqo-VT4
    http://www.youtube.com/watch?v=ECV064U6ygw
    Też podobają mi się te napisy, kiedy Sherlock wpada myślami na jakiś trop. W ogóle wszystko jest tak dopracowane, że ciężko byłoby mi się do czegoś przyczepić. I na koniec powiem jeszcze, że bardzo uśmiałam się widząc to zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @Paulina

    Haha! Jakże mogłabym nie napisać o czymś tak dobrym. A właśnie, zapomniałam wystawić oceny, zawsze o tym zapominam.

    Teraz już wiem, czemu muzyka z Sherlocka wydała mi się znajoma. Nie oglądam Dextera, ale intro oglądałam raz albo dwa, w końcu to prawdziwe dzieło sztuki ;) No i faktycznie muzyczka jest bardzo podobna. Ciekawe czy to zwykły zbieg okoliczności.

    A na zdjęcie Freeman trochę podrósł, no nie? ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. no to szykuję się do oglądania... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Każda osoba która zobaczyła i pokochała Sherlocka raduje serce zwierza. Mu po jego recenzji ( bo jak zwierz odkrył to od razu zrecenzował z resztą dość podobnie:) udało się nawrócić kilka osób. Kilku osobom osobiście wepchnął sprowadzone z Amazona DVD z klątwą że się do nich nie odezwie póki nie obejrzą. Wszyscy powinni obejrzeć Sherlocka tako rzecze zwierz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kobieto, ty jesteś jako ten kaganiec oświaty, czy inne oświecające naród cudo.

    Sherlocka, przyznają, lubię, ale mniej cenię niż Poirota, księdza Browna czy pannę Marple. Wkurza mnie jego idealność, mimo wszystko. Choć poczytać lubię.
    Głównie dla Watsona, przyznaję.
    Ale on już ma żonę.

    Tak czy owak, lubię seriale i jestem Ci wdzięczna za każdą nowinkę z tego uzależniającego półświatka. Sherlock we współczesności, powiadasz? Jakże mogłabym pogardzić? Że nie wspomnę, że, jak na razie, nie sparzyłam się jeszcze na serialach herbaciarzy.

    Watson nie ma wąsów.
    Ale kicha.

    A w wolnym czasie poczytaj, bo Doyle dobrze pisze. Naprawdę. Chociaż nad osławionego Sherlocka przekładam jego opowiadania fantastyczne, ale ze mnie ałtsajder, ohohohoho :)

    Z wyrazami szacunku i obietnicą przeczytania reszty notatek
    Kazik

    OdpowiedzUsuń
  11. Kazik na blogu, jak się cieszę ;) Seriale dla herbaciarzy, jak je ładnie nazwałaś, to mój cel na wakacje. Na razie oglądam słynną Dumę i uprzedzenie :)
    Polecam się na przyszłość, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Obejrzałam wszystkie trzy sezony w tydzień, kiedy tylko koleżanka z klasy mi o nim powiedziała :D

    Zapraszam na naszego bloga crocked-team.blogspot.com
    Znajdziesz tam ręcznie malowaną koszulkę z Sherlockiem

    OdpowiedzUsuń
  13. Ah Sherlock...najcudowniejszy serial jaki kiedykolwiek na szczęście dane mi było poznać :)) Choć oglądam kilka innych seriali to niestety to nie jest to...I tylko z niecierpliwością czekam na specjalny odcinek specjalny a także oczywiście na 4 sezon Sherlocka <3

    sherlock-polska.blogspot.com ♥

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawiasz po sobie ślad, bo to daje mi motywację do pisania. Fajnie jest mieć świadomość, że moje słowa nie trafiają w próżnię. Każdy komentarz czytam z uwagą, choć nie na każdy odpisuję. Nie widzę sensu w odpisywaniu dla samej zasady, kiedy nie mam nic do dodania. Mam nadzieję, że to rozumiesz.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...