W ostatnim
czasie pojawiło się kilka zwiastunów filmów, o których dużo się pisze, a co za
tym idzie wszyscy są ich ciekawi. Sporo z nich to już dziś oscarowi faworyci. Oto
co przyciągnęło najbardziej moją uwagę:
Film
z imponującą obsadą, z której ktoś (Meryl Streep?) na pewno będzie nominowany
do Oscara. Poza tym warto zobaczyć jak zmieniła się i wydoroślała „mała miss”
Abigail Breslin.
Premiera:
już nastąpiła na festiwalu w Toronto
Podstawą
scenariusza tego filmu jest książka Michela Fabera, autora rewelacyjnego
Szkarłatnego płatka i białego, o którym pisałam tutaj. Książki (jeszcze) nie
czytałam, ale fabuła wydaje się intrygująca. Podobnie jak powyższy, wiele
obiecujący zwiastun . Ciekawa jestem roli Scarlett Johansson, która ostatnio
wybiera coraz ciekawsze produkcje.
Premiera:
film miał już swoją premierę na festiwalach
Idris
Elba – niech to nazwisko wystarczy za rekomendację tego filmu. Zobaczyć
serialowego Luthra w zupełnie innym wcieleniu – bezcenne. Aktor ten zasługuje
na duże, wybitne role. Kto wie, może Mandela da mu Oscara lub choćby samą do
niego nominację? Zwiastun zapowiada całkiem dobry film.
Premiera:
3.01. 2014
Scenariusz
Adwokata napisał sam Cormac McCarthy, jeden z najciekawszych żyjących pisarzy
amerykańskich, autor m.in. Drogi i To nie jest kraj dla starych ludzi, dobrze
znany kinomaniakom, bo filmowcy lubią ekranizować jego powieści. Tym razem
scenariusz jest napisany specjalnie na potrzeby filmu. Reżyseruje Ridley Scott,
co dla niektórych może być ważne (dla mnie nie jest, bo nie przepadam jakoś szczególnie za jego filmami), ale tym co naprawdę
imponuje jest obsada: Brad Pitt, Michael Fassbender, Penelope Cruz, Javier Bardem…Oczywiście, często filmy tak dobrze obsadzone zawodzą, ale zwiastun każe
jednak wierzyć, że będzie inaczej.
Premiera:
25. 10. 2013
Na
ten film spośród wymienionych czekam najbardziej. Ogromnie podoba mi się
pomysł: akcja dzieje się w niedalekiej przyszłości i skupia na samotnym pisarzu
(Joaquin Phoenix) który zakochuje się… w nowoczesnym oprogramowaniu
komputerowym, który przemawia do niego głosem Scarlett Johansson. Szykuje się
kameralna, poruszająca opowieść o samotności i miłości niemożliwej do
spełnienia.
Premiera:
12.10. 2013
Zwiastun
może nie gwarantuje jeszcze świetnego filmu, ale na pewno obiecuje znakomite
role aktorskie - Matthew McConaughey jako umierającego na AIDS narkomana i
Jareda Leto w roli transwestyty. Warto zobaczyć przemianę tego pierwszego
(schudł do roli 13 kg) i cieszyć się tym drugim, który ostatnio poświęca się
bardziej karierze muzycznej, a jest przecież znakomitym aktorem, stworzonym do
takich ról jak ta.
Premiera:
właśnie się odbyła, na festiwalu w Toronto
Film
o Grace Kelly, księżnej Monaco, siłą rzeczy, jak każda biografia wielkiej
postaci, musi wzbudzać emocje. Reżyseruje Olivier Dahan mający na koncie udaną
biografię Edith Piaf. Obsadzenie w tytułowej roli Nicole Kidman wywołuje jednak
skrajne opinie. Obawiam się, że z tym filmem może być podobnie jak z Dianą,
która była szumnie zapowiadana, a z tego co czytam, raczej nie jest filmem zbyt
udanym. Obym się jednak myliła.
Premiera: 27.11.2013
O
filmie nie jest na razie głośno, bo z „kosmicznych” produkcji na topie jest
teraz Grawitacja. Ale ze względu na swoją tematykę, która nie jest często
poruszana przez filmowców a kiedy już jest, nie są to filmy zbyt dobre, film
wydaje mi się być nad wyraz interesujący. Zwłaszcza, że stoją za nim
Brytyjczycy, co daje nadzieję na solidne kino. Zachęca też obsada: Romola
Garai, Olivia Williams, Liev Schreiber.
Premiera:
film ma już za sobą premierę w Cannes, ale do kin jeszcze nigdzie nie wszedł.
Fakt, teraz taki okres, że wyvhodzące filmy trzeba mieć na uwadze, że może być z tego jakaś nominacja do Oscara. Ja oobiście umieram z niecierpliwości jeżeli chodzi o "Adwokata". Ta obsada zapowiada cudowne emocje. Oby tylko się nie okazało, że moje oczekiwania przyćmią efekt...
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zapowiada się bardzo ciekawy okres. Ja chyba najbardziej czekam na "Adwokata" i "Dallas buyers club" - przede wszystkim ze względu na obsady :) i na "Grace od Monaco", bo uwielbiam biografie. Mam (podobnie jak Ty) nadzieję, że ten film zostanie lepiej przyjęty, niż "Diana", której złe recenzje coraz bardziej mnie zniechęcają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ostatnio odkryłam Luthera więc na pewno skuszę się na Mandelę, oby szersze grono widzów odkryło Idrisa Elbę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wybieram - Dallas Buyers Club - dla McConaughey'a który wciąż wchodzi wyżej po szczebelkach swoich umiejętności aktorskich.
OdpowiedzUsuńAdwokat - bo to Ridley Scott - więc trzeba. No i Last Days On Mars - bo wydaje się być połączeniem ambicji i budżetu. Jest tam niestety mała drzazga - Liev Schreiber.
Bardzo lubię takie tematy :)
OdpowiedzUsuńZ wymienionych przez Ciebie filmów najbardziej czekam na August: Osage County, no bo Meryl, no bo Benedict, poza tym trailer klimatem nieco przypomina mi Poradnik Pozytywnego Myślenia, który wciąż wspominam bardzo miło :) Poza tym Adwokat, też przyciągnęła mnie obsada (a szczególnie Fassbender) i Mandela, bo bardzo zainteresowała mnie swego czasu jego biografia, no i Idrisowi Elbie nie umiem się oprzeć. O Under the skin wcześniej nie słyszałam, a teraz już wiem, że muszę koniecznie obejrzeć, ale skoro to na podstawie Fabera, to najpierw poszukam książki. Last days on Mars też może być dobre, tak jak napisałaś- Brytyjczycy :)
A poza tym czekam jeszcze na Only Lover Left Alive, Tom Hiddleston i Tilda Swinton to dla mnie wystarczające argumenty, Tvelve Years a Slave, tu znowu Benedict i Fass, The Fifth Estate- raz, że Benedict (powtarzam się, wiem) i Inside Llewyn Davis, tu z kolei na plakacie Carey Mulligan i bracia Coen. Wychodzi więc na to, że ostatnio zamiast fabułą kieruję się przede wszystkim nazwiskami :D
Pozdrawiam serdecznie!
Czekam niecierpliwie na Dallas Buyers Club :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na Under the Skin - moim zdaniem to będzie film roku :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wybór zapowiedzi. O większości z nich, o dziwo, jak dotąd nie słyszałem.
OdpowiedzUsuń