"Obietnica" to film wpisujący się doskonale w modny ostatnio w polskim kinie nurt filmów o
młodzieży. Przy czym warto zaznaczyć – nurt budzący duże kontrowersje i
zbierający skrajne opinie. "Sala samobójców", "Wszystko, co kocham" czy "Bejbi blues" mają tyle samo fanów, co przeciwników. Nie inaczej będzie z "Obietnicą", co mogę
wywnioskować po seansie, na którym towarzyszyły mi co chwilę salwy śmiechu
innych widzów, w momentach zdecydowanie nie komediowych, bo "Obietnica" nic z
komedii w sobie nie ma. A na sali nie znajdowały się tylko nastolatki, w
przypadku których takie zachowanie byłoby jeszcze jakoś wytłumaczalne. Co więc
wpłynęło na takie niedojrzałe reakcje widzów? „Obietnica” to film wymagający
sporej dozy empatii i sięgający do skrajności, które nie każdemu będzie łatwo
zaakceptować{...].
Po resztę mojej recenzji odsyłam Was na filmweb - dokładnie tu - a sam film polecam Waszej uwadze, choć jak wywnioskujecie z recenzji - nie spodoba się każdemu.
Jakiś czas temu zastanawiałam się nad pójściem na ten właśnie film, poczytałam trochę recenzji. Patrząc na opinię większości i dodatkowo ocenę na filmwebie zrezygnowałam ostatecznie z tego pomysłu i wybrałam się na 300. Muszę jednak przyznać, iż Twoja recenzja jest ciekawa. ; ) A i czekam na kolejne opinie o nowych filmach.
OdpowiedzUsuńdeszczpada007.blogspot.com
muszę obejrzeć ten film, chociaż słyszałam, że to jest taka druga 'sala samobójców' i sama nie wiem. Chociaż na pewno warto poszerzyć swoją wiedzę filmową.
OdpowiedzUsuńwidziałam, że interesujesz się Wielką Brytanią, tak się składa, że prowadzę bloga o studiowaniu w UK i moich przygotowaniach do emigracji, więc zapraszam do zajrzenia :)
www.magdalenelondon.blogspot.com