5.11.2013

Modne lata 20.

"Moda kocha powroty do przeszłości. Nic więc dziwnego, że na punkcie „Downton Abbey” i „Zakazanego imperium” oszaleli nie tylko widzowie, ale i wielcy projektanci. Moda jest w tych produkcjach jedną z głównych bohaterek, symbolem obyczajowych przemian.

Akcja „Downton Abbey” zaczyna się w 1912 roku, tuż po katastrofie Titanica. Obecnie emitowany czwarty sezon, to już rok 1922. Wraz ze zmieniającymi się latami akcji, zmienia się też moda i sposób ubierania bohaterów. Modowe trendy lat 20. są doskonale widoczne także w „Zakazanym Imperium”, którego akcja zaczyna się na początku drugiej dekady XX wieku. Obydwa seriale są niezwykle atrakcyjnie wizualnie, co jest w dużej mierze zasługą z pietyzmem odtworzonych strojów. Lata 20. były w modzie przede wszystkim okresem wyzwolenia związanym z zakończeniem I wojny światowej. Kobiety zaczęły odchodzić od gorsetów, pozwalały sobie na skrócenie włosów, ale przede wszystkim – na skrócenie długości spódnic. Panowie zaczęli nosić swobodniejsze i bardziej kolorowe garnitury. Warto jednak zwrócić uwagę nie tylko na podobieństwa w kostiumach w obydwu serialach, ale i na różnice wyznaczane przez miejsce akcji i środowisko społeczne w nich przedstawione. (...)".

Trochę autoreklamy nikomu jeszcze chyba nie zaszkodziło, więc po resztę mojego tekstu o kostiumach w Downton Abbey i Zakazanym imperium odsyłam Was na stronę hatak.pl  http://hatak.pl/artykuly/modne-lata-20

Tam również znajdziecie mój tekst o Harukim Murakamim, z okazji wydania w Polsce  jego najnowszej książki (premiera już jutro, a ja się niecierpliwię, bo wydawca nie przysłał mi jeszcze recenzenckiego egzemplarza) 



7 komentarzy:

  1. Super wpis, sama jestem ogromną fanką Downton Abbey :) Fajnie "roaring twenties" zostały też ukazane w "O północy w Paryżu" no i ostatnio w "Gatsbym" - co by o filmie nie mówić, kostiumy były wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  2. dokładnie. dlatego też te filmy również bardzo mi się podobają

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne teksty, jestem pod niemałym wrażeniem. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Downton..." uwielbiam, więc dzięki za informacje :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za wpis, super się czytało :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne to autobiograficzne wynurzenie, gratuluje wpisu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zostawiasz po sobie ślad, bo to daje mi motywację do pisania. Fajnie jest mieć świadomość, że moje słowa nie trafiają w próżnię. Każdy komentarz czytam z uwagą, choć nie na każdy odpisuję. Nie widzę sensu w odpisywaniu dla samej zasady, kiedy nie mam nic do dodania. Mam nadzieję, że to rozumiesz.