tag:blogger.com,1999:blog-1548619615000730921.post6251997336737241776..comments2024-03-28T12:36:55.765+01:00Comments on Filmy i cała reszta...: Z notatnika kinomanki, cz. VIMalwinahttp://www.blogger.com/profile/00131093814224414527noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-1548619615000730921.post-34818441032645163562012-01-25T22:58:58.850+01:002012-01-25T22:58:58.850+01:00Masz rację, to nie jest "klasyczny" Alle...Masz rację, to nie jest "klasyczny" Allen. Ja "Annie Hall" wielbię całą sobą, ale może lepiej coś nowszego na początek, jak "Scoop" albo "Whatever works"? Te akurat bardzo mi się podobały, ale Ty widziałaś więcej Allena, więc jestem pewna, że coś odpowiedniego mu wybierzesz:) <br /><br />Alex Turner to uroczy chłopiec z Arctic Monkeys, na pewno coś ich słyszałaś, tylko nie kojarzysz nazwiska, ja mam tak bardzo często;)Martanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1548619615000730921.post-77372809890608974422012-01-25T22:00:33.320+01:002012-01-25T22:00:33.320+01:00Wiedziałam, że coś dobrze kojarzę z tymi kolorami ...Wiedziałam, że coś dobrze kojarzę z tymi kolorami w Submarine ;) Ale, że aż tak to nie pamiętałam. A faktycznie masz rację. Ciekawy zabieg. Hmmm, nie wiem kim jest Alex Turner, ale chyba warto się dowiedzieć :) <br /><br />Ja już sama nie wiem co myśleć o tym nowym Allenie. Im dłużej myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że może zasłużył jednak na wyższą ocenę. Ale to nie jest ten Allen, którego ja znam. Mam teraz dylemat, bo mojemu chłopakowi bardzo się film podobał,a był to jego pierwszy Allen, więc chciałabym mu teraz pokazać jego inne (jak dla mnie lepsze) filmy, tyle że właśnie jest ryzyko, że taka Annie Hall zupełnie mu nie przypadnie do gustu, bo to zupełnie inny Allen. <br />Dali i nosorożec - faktycznie, to mi zapadło w pamięć i było śmieszne :) W ogóle fajnie było zobaczyć Dalego :)Malwinahttps://www.blogger.com/profile/00131093814224414527noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1548619615000730921.post-76487680341155457422012-01-25T17:28:16.273+01:002012-01-25T17:28:16.273+01:00Widziałam tylko 2 filmy z Twojej listy, mianowicie...Widziałam tylko 2 filmy z Twojej listy, mianowicie "Submarine" i "O północy w Paryżu". Oba dostały ode mnie 8, choć gdybym miała obejrzeć któryś z nich ponownie, to byłby film Allena:) Ale o tym później.<br /><br />Właściwie napisałaś wszystko, co najważniejsze o "Submarine". Brytyjczycy wg mnie mają smykałkę do kręcenia takich opowieści, jest coś w atmosferze tego filmu, czego próżno by szukać u Amerykanów (przynajmniej ja tego nie dostrzegam w nowych produkcjach made in USA). A propos kolorystyki- zauważyłaś, że każda postać ma swój własny kolor? U Oliviera to granat, Jordana to czerwień, matka- żółć, a ojciec- beż. I czarny ninja Graham:D To chyba jedyna postać, która mi niekoniecznie leżała w tym filmie, może to dlatego, że lubię bardzo tego aktora (także na niego patrzeć:D), a jak zobaczyłam, co mu zrobił reżyser, to ku%&%#@*$! Muzyka faktycznie jest przyjemna, w końcu to Alex Turner :P<br /><br />"O północy w Paryżu"- przyznaję, że miałam dość wysokie oczekiwania i jednocześnie bałam się rozczarowania, bo najnowsze filmy Allena mi się zwykle nie podobają. A samego reżysera nadspodziewanie polubiłam:) Co do Owena Wilsona, to mogę się nawet zgodzić, ale powiedzmy sobie szczerze, nie jest łatwo zastąpić mistrza w takiej roli, Allen robił to najlepiej:) <br />Mnie pochłonął klimat tego filmu, czy to dlatego, że sama jestem zakochana w Paryżu? Możliwe;) I ja także tęsknię za starymi czasami,więc film ten uderzył w moje czułe struny;) Wspominam go jako coś zupełnie uroczego, magicznego, ulotnego. <br />Zaś humor jak humor, ale powiedz szczerze, nie uśmiałaś się przy Dalim i jego nosorożcu? ;)Martanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1548619615000730921.post-38591073605448669832012-01-17T22:27:36.412+01:002012-01-17T22:27:36.412+01:00Hmm, żadnego z tych filmów nie widziałam. Najchętn...Hmm, żadnego z tych filmów nie widziałam. Najchętniej bym zobaczyła "Moją łódź podwodną", bo mnie zaintrygował zwiastun i dobre lubię brytyjskie filmy.<br /><br />Przez moją kochaną spółdzielnię mieszkaniową nie mam już HBO - stwierdzili, że jest za drogie. I tym samym odcięli mnie od nowości filmowych w tv. Jestem wściekła (i z tego co wiem, to nie tylko ja). Nie mogłam więc obejrzeć gali Złotych Globów, a w tym roku jeszcze mogę zerwać noc. To samo będzie z BAFTA. Tylko HBO ma retransmisję. Namówię rodziców i sąsiadów to buntu ;)<br />Pozdrawiam.Klaudynahttps://www.blogger.com/profile/06615974929651890819noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1548619615000730921.post-7585583256229030932012-01-17T09:49:35.701+01:002012-01-17T09:49:35.701+01:00Myślałam, że już skomentowałam. Często jest tak, ż...Myślałam, że już skomentowałam. Często jest tak, że przeczytam wpis, ale zabraknie mi czasu by od razu zostawić komentarz (teraz jestem w emocjonalnym cugu zwanym "Sherlock" i fruwam po wielu wymiarach)<br /><br />1 - uwielbiam ten film Allena, bo za jego pośrednictwem doświadczyłam magii kina. Po prostu. Historia może nie najwyższych lotów, ale stanowi odbicie mojej tęsknej natury. <br /><br />2 - nie widziałam.<br /><br />3 - film tak dziwny i pokręcony, że musiałam zobaczyć do końca. Postać Heshera jak i jego wprowadzka wcale nie są takie całkiem z czapy. Tacy ludzie istnieją. Film nie jest rewelacyjny, ale zwyczajnie dobry. Mi długo siedział w głowie.<br /><br />4 - nie widziałam, ale da się to naprawić. Sam plakat mi się podoba.<br /><br />5 - nie widziałam, ale nie wiem czy chcę.<br /><br />6 - znów nie widziałam, ale od lat "mam w planach", ale jakoś nie wychodzi. ;)<br /><br />23 filmy w pięć miesięcy to nie jest taki straszny wynik. U mnie kiedyś zdarzały się miesiące, gdzie wynik oscylował między 0-3. Teraz z pewnością nie mam kryzysu filmowego, można powiedzieć, że liczba oglądanych filmów trzyma się normy - to wiem, że może nadejść taki dzień, kiedy będę miała ich dość. Skoro jesteś zakochana, to imponujące wyniki i tak skupią się na Twoim lubym. ^^Agnahttps://www.blogger.com/profile/00725515121401909586noreply@blogger.com